Gdy gabinet premiera Michaela Kretschmera (CDU) zapowiedział, że w kolejnej wersji saksońskiego rozporządzenia przeciwepidemicznego znajdzie się wymóg testowania transgranicznych pracowników, studentów i uczniów na obecność koronawirusa dwa razy w tygodniu i to na ich lub pracodawcy koszt, odpowiedziały mu protesty zarówno z samej Saksonii, jak i z Polski i z Czech. W sprawę zaangażował się też burmistrz Zgorzelca, który zwrócił się do premiera, w którym prosi o ponowne przeanalizowanie kontrowersyjnych przepisów.
W sobotę (9.01) rząd „poluzował” restrykcje. Przesunął obowiązek testowania o tydzień – na poniedziałek 18 stycznia. Pracownicy transgraniczni będą musieli wykonywać jeden test tygodniowo. Honorowane będą też polskie i czeskie testy. Pracownicy, którzy nie będą mogli się przetestować za granicą rząd wesprze zatrudniające ich przedsiębiorstwa, jeśli zdecydują się zorganizować ich testowanie, kwotą 10 euro za każdy test.