Nie wiem dlaczego. Nic nie wiem. To, że krzyczę podczas meczów do mikrofonu wcale jeszcze nie oznacza, że wiem cokolwiek więcej, niż zwykli kibice, włączając w to także tych z klubów kibica. Nie wiem.
Wzięło mnie dzisiaj na oglądanie zdjęć w telefonie. Sporo ich tam mam, bo lubię – jak chyba każdy – dokumentować co ciekawsze wydarzenia w moim życiu i osoby, które w nich uczestniczyły.
Są pomysły i działania tak proste, tak oczywiste i jednocześnie tak dobre, że… aż nikomu nie przychodzi do głowy, żeby je podjąć. Tak właśnie było i z tym przedsięwzięciem.