NaStyku.pl

Ciapaty soldier

Wzięło mnie dzisiaj na oglądanie zdjęć w telefonie. Sporo ich tam mam, bo lubię – jak chyba każdy – dokumentować co ciekawsze wydarzenia w moim życiu i osoby, które w nich uczestniczyły.
Amerykańscy Żołnierze na meczu PGE Turów Zgorzelec
Amerykańscy Żołnierze na meczu PGE Turów Zgorzelec

Wzięło mnie dzisiaj na oglądanie zdjęć w telefonie. Sporo ich tam mam, bo lubię – jak chyba każdy – dokumentować co ciekawsze wydarzenia w moim życiu i osoby, które w nich uczestniczyły. Kolekcja liczy już kilka tysięcy, ale moją uwagę przykuły cztery fotografie, które zrobiłem na jednym z meczów koszykarskiego PGE Turowa Zgorzelec. To było dokładnie 26 lutego, kiedy nad Nysę, mierzyć się z Turami, przyjechała drużyna Miasta Szkła Krosna. Tuż przed spotkaniem dowiedziałem się, że na trybunach będziemy mieć tego dnia dość wyjątkowych gości. Zasiądą na nich amerykańscy żołnierze, którzy w ramach porozumień zawartych na szczycie NATO w Warszawie, w lipcu 2016 roku, przyjechali do naszego kraju pełnić tutaj służbę i wprawiać się w wojennym rzemiośle z polskimi żołnierzami. Poproszono mnie, żebym przywitał jakoś specjalnie gości. Przygotowałem sobie kilka słów po angielsku i zacząłem się rozglądać po hali.
– Gdzie oni są? Jak mam witać amerykańskich żołnierzy, skoro ich nie widzę? Może ich nie ma? – zwątpiłem.
-Są, są… siedzą na trybunie za ławką gości – usłyszałem zapewnienie.
Ale kiedy jeszcze raz spojrzałem w tamtym kierunku, znów ich nie dostrzegłem. Nie widziałem amerykańskich żołnierzy, widziałem zwykłych ludzi. Wszyscy po cywilnemu, wszyscy uśmiechnięci, podekscytowani przygotowaniami do meczu.

Zidentyfikowałem ich dopiero w przerwie. Grupka Amerykanów wyszła bowiem na środek, by w skromnej uroczystości odnowić żołnierskie ślubowanie jednego z nich. Było podniośle i lekko patetycznie, dokładnie tak, jak na hollywoodzkich filmach. Były saluty fladze i prawdziwy balet rąk podczas jej składania. I była burza braw od zgorzeleckich kibiców. Tych zrzeszonych i tych niezorganizowanych, tzw. pikników z trybun głównych. A gdy koszykarski pojedynek dobiegł końca, amerykańscy goście zostali poproszeni przez cheerleaderki Turowa Zgorzelec na parkiet do wspólnej, pamiątkowej fotografii. Pobiegłem wtedy na środek boiska i ja, i korzystając z telefonu strzeliłem cztery fotki.

Nie jestem antropologiem, ale już na pierwszy rzut oka patrząc teraz na nie, widzę różne cechy anatomiczne i fizjologiczne pozujących do zdjęcia ludzi. Na białych w ogóle nie zwracam uwagi. Przywykłem. Ich widok jest dla mnie oczywisty. Murzyni, czyli Afroamerykanie, także nie wywołują już u mnie żadnych emocji. Wiadomo, że są i że w USA jest ich bardzo wielu. Do ludzi o czarnym kolorze skóry zdążyłem już zresztą także przywyknąć – tylu znakomitych, czarnych koszykarzy przewinęło się przecież przez Zgorzelec. Omiatam jednak dalej wzrokiem fotografię i co widzę? Ten pierwszy po lewej w szaliku Turowa na szyi i ten stojący obok w granatowej bluzie wyglądają jakoś inaczej. A takich jak oni jest jeszcze kilku. Nie są biali, ale nie są też czarni. Są inni. Próbuję znaleźć w głowie odpowiednie określenie i pierwsze, co mi przychodzi to… ciapaci. Czyż nie tak nazywa się teraz potocznie ludzi o śniadej karnacji skóry i południowej urodzie? Nie wiem, być może pochodzą gdzieś z Indii albo Pakistanu, a może ich rodzice wyemigrowali do Stanów ze Sri Lanki, Tajlandii, Iraku lub Syrii…

No właśnie… z Syrii! Pamiętacie? Niemal dokładnie rok temu wielka, medialna burza przetoczyła się przez całą Polskę na wieść o zatrzymaniu w Zgorzelcu (2.02.2016) uchodźcy z Syrii. Dokonali tego rzekomi ochroniarze z rzekomej firmy ochroniarskiej rzekomego komandosa. Pamiętacie jakie komentarze zasypały wtedy internet? Jak wielka fala hejtu przelała się przez różne strony i profile fejsbukowe? Ile nienawiści i obraźliwych słów padło wówczas pod adresem ciapatych. Tymczasem na meczu koszykówki w Zgorzelcu amerykańscy ciapaci dostali burzę braw. Jesteśmy aż takimi obłudnikami i hipokrytami? Jak to jest, się zastanawiam? Jednych ciapatych hejtujemy, innym bijemy brawo. A to przecież… tacy sami ludzie są!

Aktualna ocena: 0,0/5
Oceń zdjęcie:
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym jeszcze nie napisaliśmy? Pisz na adres e-mail: lub daj znać nam na Facebooku.

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

fot. Nasze Zoo

Parada garbów

Na granicy
poniedziałek, 15 lipca 2024, 11:34
Wielbłądzie źrebięta na letnich wakacjach w Naszym Zoo Görlitz-Zgorzelec.

Zobacz również

fot. Nasze Zoo
Na granicy
wtorek, 02 lipca 2024, 09:11

Otwórz oczy na oczy

Wyjątkowe rallye po Naszym Zoo Görlitz-Zgorzelec od 1 lipca do...