Inwestycja proekologiczna jest odpowiedzią kopalni na obawy strony czeskiej o lokalne ujęcie wodne.
W czerwcu 2020 r. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowy Instytut Badawczy przygotował niezależne opracowanie naukowe, w którym wskazano, że główny wpływ na zasoby wodne przy czeskiej granicy mają warunki meteorologiczne, a nie działalność Kopalni Węgla Brunatnego Turów. Realizowana inwestycja o wartości 17 milionów złotych jest działaniem profilaktycznym. Ekran jest gotowy w blisko 70 proc.
Budowa ekranu przeciwfiltracyjnego w pobliżu czeskiej miejscowości Uhelna jest wyjściem naprzeciw postulatom strony czeskiej wynikającym z obaw o lokalne ujęcie wodne. Inwestycja jest działaniem profilaktycznym, do którego Kopalnia Turów zobowiązała się z własnej inicjatywy. Ekran przeciwfiltracyjny będzie miał długość ok. 1100 m, szerokość ok. 1 m, a jego głębokość wyniesie od 65 m do 117 m. Inwestycja realizowana jest w celu eliminacji potencjalnego wpływu eksploatacji górniczej na rozwój leja depresji na południe od Kopalni Turów.
Budowa podziemnego ekranu przeciwfiltracyjnego to wyraz naszej troski o zasoby naturalne. W okolicach naszych kopalni szczególnie zwracamy uwagę na temat ujęć wodnych, stąd nasze zobowiązanie do ich szczególnej ochrony. Dodatkowe zabezpieczenie jedynego ujęcia wody pitnej w Uhelnej przy pomocy ekranu przeciwfiltracyjnego jest działaniem prewencyjnym. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowy Instytut Badawczy potwierdził w niezależnym badaniu, że to warunki meteorologiczne, a nie Kopalnia Turów, mają największy wpływ na poziom wód po czeskiej stronie – mówi Zbigniew Kasztelewicz, wiceprezes zarządu PGE GiEK ds. Wydobycia.
Poziom wód podziemnych w rejonie Kopalni Turów jest od wielu lat monitorowany przez polsko-czeskie i polsko-niemieckie zespoły specjalistów. Sieć pomiarowa obejmuje 550 miejsc pomiaru zwierciadła wód podziemnych, z czego ponad 150 należy do polsko-czeskiej i polsko-niemieckiej sieci pomiarowej. Wyniki badań specjalistów potwierdzają, że kopalnia nie powoduje odwodnienia w ujęciach wody pitnej.
Zakończenie prac objętych umową na wybudowanie ekranu, zgodnie z pozwoleniem na budowę, przewidziano na koniec września 2021 r. Po tym terminie zostaną przeprowadzone badania i analizy hydrodynamiczne oraz techniczne, sprawdzające działanie przesłony. Ekran, w razie potrzeby będzie można rozbudować. Skuteczność ekranu będzie na bieżąco monitorowana przez szczegółowy, polsko-czeski system monitoringu.
Ekrany przeciwfiltracyjne są najbardziej rozpowszechnionym sposobem budowania przesłon hydroizolacyjnych. Te, które wykonywane są w wersji niskociśnieniowej, jak ma to miejsce w przypadku Kopalni Turów, znajdują zastosowanie w budowie nieprzepuszczalnych ekranów w celu zabezpieczenia wyrobisk i szybów górniczych, obwałowań rzek, zbiorników wodnych, zabezpieczenia głębokich wykopów budowlanych czy izolowania składowisk odpadów. Cechują się one bardzo wysoką skutecznością.
Podobne ekrany przeciwfiltracyjne wykonywano w kopalniach diamentu w Rosji, m.in. wokół nieczynnej już kopalni Mir w Mirnym, będącej drugim najgłębszym wyrobiskiem, jakie kiedykolwiek wydrążono w Ziemi, a także podczas uszczelniania podłoża tamy Peribonka w Kanadzie. W Polsce tego typu ekran przeciwfiltracyjny od trzech lat funkcjonuje w Katowicach przy szybie „Czułów”. Z kolei w ubiegłym roku zakończono budowę przesłony hydroizolacyjnej w kopalni odkrywkowej bursztynu w Górce Lubartowskiej, umożliwiając tym samym jego bezpieczne wydobycie.
Ochrona środowiska, w tym troska o zasoby wód, ma dla spółki PGE GiEK ogromne znaczenie. Od początku prac nad przedłużeniem koncesji na wydobycie węgla w KWB Turów, temat ochrony zasobów wód był dla Kopalni Turów priorytetowy. Dotychczas nie ma jednoznacznych ekspertyz i dowodów, wskazujących że kopalnia ma wpływ na osiem czynnych ujęć wody znajdujących się na terenie Czech. Z opracowanej przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowy Instytut Badawczy niezależnej analizy naukowej wynika, że główny wpływ na zasoby wodne przy czeskiej granicy mają warunki meteorologiczne. Podczas 30-letniej obserwacji naukowcy stwierdzili, że górski obszar Worka Żytawskiego, w którym znajduje się turoszowski kompleks energetyczny, jest szczególnie narażony na susze hydrologiczne.