W piątek, 24 maja o godzinie 9.15, Tomek, Zbyszek, Arek i Radek - pasjonaci biegania, którzy podjęli wyzwanie pokonania 500 km w 10 dni, po to by zebrać środki na rehabilitację Michała Lubaka - wyruszyli na trasę drugiego z dziesięciu etapów biegu "Przekraczając granice – biegniemy wzdłuż Nysy i Odry do Bałtyku dla Michała Lubaka". Pytani o wrażenia z zaliczonego pierwszego etapu trasy, prowadzącego z Zittau do Zgorzelca, nie kryli zachwytu naszym kawałkiem polsko-niemieckiego pogranicza, które w podwarszawskich Babicach Starych, gdzie na co dzień trenują, jest jeszcze mało znane.
Ich relację z całego przedsięwzięcia można śledzić za pośrednictwem fanpage'u wydarzenia: www.facebook.com/PrzekraczajacGranicePomagamy/ , które ma charakter charytatywny, ale przy okazji jest też osobistym wyzwaniem dla każdego z nich. Rozpoczęty w piątek na moście Staromiejskim drugi etap biegu zakończyli w Przewozie, skąd w sobotę rano wyruszyli w dalszą drogę... Na części dystansu drugiego etapu towarzyszyli im dwaj Andrzeje ze stowarzyszenia biegowego Edi Team.
Michał Lubak jest podopiecznym Fundacji Votum specjalizującej się w szerokim zakresie pomocy osobom niepełnosprawnym. Ten dwudziestoletni chłopak rok temu, po nieszczęśliwym upadku na rolkach, złamał kręgosłup. Utrata czucia w kończynach dolnych i niedowład kończyn górnych to dla młodego, wchodzącego dopiero w dorosłe życie człowieka prawdziwa trauma. Bardzo kosztowna, ale wydaje się, że skuteczna rehabilitacja przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii, to dla niego szansa na "zejście z wózka". Sześcioosobowy team z Babic, bo zapleczem technicznym czterech biegnących są Grzegorz i Roman, którzy poruszają się samochodem, chce poprzez nietypową akcję biegową pomóc zebrać Michałowi fundusze na cały skomplikowany proces usprawniania.