Pierwszy z cudzoziemców został zatrzymany przez funkcjonariuszy ze Wspólnej Polsko-Niemieckiej Placówki w Ludwigsdorfie podczas kontroli autokaru rejsowego. W trakcie sprawdzania dokumentów pogranicznicy stwierdzili, że jeden z podróżnych, obywatel Uzbekistanu przebywa w Polsce nielegalnie. Cudzoziemcowi skończyła się wiza, która uprawniała go do przebywania w naszym kraju. Mężczyzna wprawdzie aplikował o pobyt w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim, ale wojewoda odmówił mu takiego zezwolenia. Komendant Placówki Straży Granicznej w Zgorzelcu wydał decyzję zobowiązującą obcokrajowca do opuszczenia Polski w ciągu 30 dni, a także wydał decyzję zakazującą wjazd na terytorium naszego kraju oraz innych państw Schengen przez okres 6 miesięcy.
Do drugiego zatrzymania doszło w godzinach nocnych. Pogranicznicy w pobliżu stacji PKP w Zgorzelcu wylegitymowali przebywające tam osoby. Jeden z mężczyzn nie posiadał przy sobie dokumentów. Na podstawie danych, które podał udało się ustalić, że jest to 23-letni obywatel Tunezji. Cudzoziemiec oświadczył, że 3 marca bez dokumentów przyjechał autobusem z Francji do Niemiec a następnie pociągiem udał się do znajomej mieszkającej w Częstochowie. W Zgorzelcu oczekiwał na pociąg, którym miał wrócić do Francji. Cudzoziemiec został zatrzymany, ponieważ po dokonanych sprawdzeniach nie potwierdzono jego legalnego pobytu we Francji. Jak sam powiedział do Francji przybył nielegalnie około 3 lat temu i tam starał się o azyl, którego mu odmówiono. Tunezyjczyk jeszcze dzisiaj otrzyma decyzję o zobowiązaniu i będzie musiał wyjechać z Polski.